IndustriAll zorganizował demonstracje pracowników sektora stalowego w Europie. 9 listopada Związek Zawodowy IndustriAll zorganizował demonstracje pracowników sektora stalowego w Europie. Zrzeszający niemal 7 milionów członków Związek po raz kolejny upomniał się o przemysł stalowy Unii Europejskiej. Dla przypomnienia przed wybuchem kryzysu w branży stalowej pracowało w Europie ponad 400 tys. osób. Obecna wielkość to 330 tysięcy pracowników, najmniej zatrudnionych w historii hutnictwa europejskiego.
Pod hasłem „Nie dla Europy bez stali” przeszło 16 tysięcy hutników uczestniczyło w marszu domagając się konkretnych działań w celu zagwarantowania przyszłości dla sektora stalowego w Europie.
Błędna polityka oszczędnościowa, brak znaczących inwestycji, brak modernizacji wielu obiektów w sektorze, a w końcu przyzwolenie na agresywny dumping i zaniżanie cen chińskiej stali na rynku europejskim to główne przyczyny, które mogą doprowadzić do bankrutowania wielu zakładów w przemyśle stalowym. Stal odgrywa istotną rolę w produkcji wielu wyrobów przemysłowych. Jest kluczowym surowcem w produkcji motoryzacyjnej. Ochrona przed importem stali chińskiej, ale także stali z Europy Wschodniej w dumpingowych cenach, tworzenie silnych instrumentów ochrony handlu oraz odpowiednie podejście do handlu uprawnieniami do emisji CO2 wydaje się bezwzględnie konieczne do zastosowania w europejskim sektorze stalowym by uchronić wiele zakładów przed zamknięciem. Huty europejskie potrzebują realizacji europejskiego planu wsparcia branży, znanego jako Steel Action Plan. W komunikacie, który został odczytany podczas protestu czytamy między innymi, iż:
„Europejski przemysł, a zwłaszcza sektor stalowy, musi być chroniony przed skutkami sprowadzania wyrobów produkowanych przez firmy, które nie przestrzegają zasad uczciwej konkurencji i nie mają szacunku dla norm środowiskowych i społecznych”.
Demonstrujący nawoływali także do tego, by nie zmniejszać europejskich mocy produkcyjnych, lecz je modernizować i rozbudowywać. Europejskie huty należą do światowych liderów pod względem efektywności i ochrony środowiska. Ich utrata byłaby więc nie tylko fatalna dla gospodarki Unii Europejskiej, ale także dla globalnego klimatu. Demonstrujący symbolicznie reprezentowali wszystkie kraje gdzie przemysł stalowy zatrudnia tysiące osób. Zagrożenie jakie zawisło nad sektorem stalowym łączy konkurujące ze sobą do tej pory Huty. W tej sprawie wszyscy mówimy jednym głosem. Polskę reprezentowała liczna grupa pracowników z Krakowa i Śląska. Krakowskie Związki Zawodowe (NSZZ Pracowników AMP SA, KRH Solidarność, Solidarność 80, Związek Zawodowy Inżynierów i Techników) były jak informowała prasa jedną z głośniejszych grup. Mamy nadzieję, że te protesty uzmysłowią decydentom unijnym wagę problemu. Oby do Brukseli nie musiała przyjechać liczniejsza grupa hutników by unijnym urzędnikom „tłumaczyć” problem przemysłu