Likwidacja Spółki ArcelorMittal Tubular Prodacts w Krakowie
Ubiegła środa była jednym z najgorszych dni w historii krakowskiej huty. Po zakomunikowaniu przez dyrekcję AMP o czasowym wstrzymaniu pracy „na gorąco” Koksowni w Krakowie przyszła jeszcze gorsza informacja. Na spotkaniu w ArcelorMittal Tubular Prodacts, w którym oprócz dyrekcji Spółki reprezentowanej przez Dyrektora Zakładów Rur w Europie Tanja Mantere oraz dyr. Rene Fabika udział wzięli przedstawiciele strony związkowej. Zostaliśmy powiadomieni o likwidacji Spółki. Całkowite zatrzymanie produkcji ma nastąpić w I kwartale 2024. Decyzja ta była dla nas całkowitym zaskoczeniem. Wiedzieliśmy, że tak jak w całej branży hutniczej sytuacja Spółki nie jest najlepsza ale nikt do tej pory nie próbował rozmawiać, nawet sygnalizować trudności finansowych i produkcyjnych.
Na spotkaniach, które odbywały się w Spółce, Strony rozmawiały jak wspólnie zaradzić pojawiającym się problemom. Strona Związkowa za każdym razem deklarowała otwarty dialog i pomoc w rozwiązaniu trudnych sytuacji. Na nasze usilne wystąpienia udało się stworzyć nowy Układ Zbiorowy, który
podpisano nie tak dawno, i który jest bardzo korzystny dla załogi AM Tubular Prodacts. Strona społeczna w drugiej połowie 2023 roku, mając na uwadze sytuację w przemyśle hutniczym, zaproponowała stworzenie programu osłonowego opartego na Programie AMP. Niestety wówczas Strona Pracodawcy nie przejawiła zainteresowania takim Programem twierdząc, że nie ma takiej potrzeby, że nie ma zagrożenia dla funkcjonowania Firmy, a zwłaszcza dla pracowników.
W środę 22 listopada 2023 roku te wszystkie zapewnienia okazały się zwykłym kłamstwem, które chcąc uprawdopodobnić podparto dziwnymi wyliczeniami. Pokazano obecnym na spotkaniu niezwykle socjotechniczną i jednostronną prezentację, z której wynikało że absolutnie produkcja Spółki
jest nieopłacalna. Według „prezenterów” koszty modernizacji i inwestycji przerastają możliwości Spółki.
Oczywiście podano takie liczby, które przekraczały koszty budowy nowego zakładu. Usłyszeliśmy po raz kolejny o emisji, która powoduje znaczący wzrost kosztów produkcji, a na inwestycje, które by ją mogły zmniejszyć nie ma pieniędzy, a zwłaszcza zgody Właściciela. Pytamy więc czy planowano w ogóle jakiekolwiek inwestycje, gdy koszty ich były wielokrotnie mniejsze, a Spółka przynosiła dochody? Teraz już wiemy, że liczył się tylko zysk i nie myślano o przyszłości.
W AM TP od pięciu lat nie zrealizowano żadnych inwestycji, nie przeprowadzono istotnych modernizacji, co w konsekwencji zatrzymało rozwój zakładu. Zarząd AM TP nie informował Organizacji Związkowych o skomplikowanej sytuacji produkcyjno – finansowej. Dotychczasowe linie produkcyjne eksploatował do śmierci technicznej. Ponadto przedstawiciele AM TP mówiąc o problemie z emisją CO2, jeśli on występuje wiedzieli o tym w takim razie od dawna ukrywając te informacje przed stroną społeczną i pracownikami.
Grupa AM z radością handlowała uprawnieniami zarabiając znaczne kwoty. Wyciśnięto jak przysłowiową cytrynę wiele Zakładów i Spółek w tym i AM TP. Obecni na spotkaniu przedstawiciele Zarządu AM TP twierdzili, że Spółka przynosi straty, a krakowskie kierownictwo zakładu twierdzi, że Spółka wypracuje na koniec roku zysk. Czyżby opierał się on na dofinansowaniu jakie Spółka otrzymała od Państwa w ramach
wsparcia Firm energochłonnych?
Kwota przeszło 8,5 miliona zł, która wpłynęła do Spółki powinna według nas zostać w firmie funkcjonującej na rynku, a nie likwidującej się? Strona Społeczna zapyta odpowiednie organy rządowe, bo takie postępowanie uważamy za niemoralne. Tu rodzą się pytania – co naprawdę stoi za tak haniebną decyzją, czyżby ratowanie zakładu w Czechach? O czym otwarcie mówią pracownicy, jaki wpływ na
takie decyzje miała funkcja dyrektora Pana Rene Fabika pracownika rurowni w Karwinie (Czechy) ? Co z
terenami, które Spółka już dawno wykupiła w Krakowie, co z budynkami co z urządzeniami? Nie odpowiedziano na pytanie czy linie z Polski zostaną przeniesione do Czech by tam ratować produkcję i Zakład?
Najważniejsze pytanie jednak, które zostało skierowane do przedstawicieli Zarządu AM TP to pytanie o dalszy los 140 osobowej załogi? Dyrekcja AM TP nie „odrobiła pracy zadanej przez Grupę ArcelorMittal” albo nie uczestniczyła w szkoleniach o dialogu społecznym. Dla Właściciela Pana L. Mittala, dla zarządzających poszczególnymi sektorami (jak nas zapewniano) najważniejszy był człowiek i dialog społeczny. Niestety w tej Spółce pracowników nie potraktowano jak podmiot tylko jak „przedmiot”. A dialog społeczny jak tzw „piąte koło u wozu”, nikomu nie potrzebny.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się dopiero po związkowej interwencji rozpoczęto pilne działania w
Luksemburgu by zostało przygotowane Porozumienie dające pracownikom możliwość odejścia z odpowiednimi rekompensatami finansowymi. Niestety decydenci chowają „głowy w piasek” nie chcą brać odpowiedzialności za swoje skandaliczne decyzje wysyłając na negocjacje nie decyzyjnych pracowników.
Związki Zawodowe działające w Krakowie podjęły decyzję o powołaniu Komitetu Protestacyjnego, którego celem ma być wyjaśnienie tego decyzyjnego skandalu z AM TP. Wspólnie z Zarządami funkcjonującymi w Spółce podejmiemy decyzję o kolejnych krokach związkowych. Strona Społeczna nie wyklucza strajku z blokadą Zakładu. Jesteśmy zdeterminowani w działaniu. O całej sytuacji zostaną poinformowane władze Grupy AM w Luksemburgu podczas grudniowego posiedzenia Europejskiej Rady Zakładowej.